Tak tak, nie było nas tu 2 miesiące ale przyznajemy bez bicia, że był to dość intensywny czas. Oszczędności się skończyły więc trzeba było pomyśleć o wsparciu finansowym z banku. Załatwianie kredytu zajęło nam znaczną ilość czasu i nerwów ale udało się tą sprawę pomyślnie zakończyć. Z nowym zastrzykiem gotówki działaliśmy dalej. Co u nas nowego? Począwszy od góry, dach został zadeskowany, położyliśmy pape i już na dniach czekamy na dachówkę. Trochę walczyliśmy na etapie poszukiwań wełny fasadowej potrzebnej do ocieplenia komina ale udało się i to przebrnąć. 10 listopada zamontowano nam okna i drzwi zewnętrzne, czekamy tylko na bramę garażową. Wcześniej zamontowano rozdzielnię prądową. Teraz zamawiamy styropian żeby w piątek mogła już wejść ekipa do ocieplenia budynku. Przed zimą chcemy też wyrównać teren i zalać tarasy. A potem instalacje, wykończeniówka ale to już robota na grudzień-oby tylko szybko nie przyszły mrozy.